![](/data/public/uploads/2020/01/ipr0vjpf4.jpg)
21 listopada br. Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej na Litwie organizowało dyskusję ekonomiczną pt. „Soleczniki 2013: możliwości zatrudniania i biznesu”. W spotkaniu, które odbyło się w siedzibie samorządu rejonu solecznickiego, wzięli m. in. udział kierownik działu mediów i informacji Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej na Litwie Giedrius Sudikas, wicemer rejonu solecznickiego Andrzej Andruszkiewicz, socjolog prof. Bogusław Grużewski, prezes Litewskiej Konfederacji Pracodawców Danas Arlauskas, politolog Jacek Jan Komar. Dyskusję poprowadził dziennikarz Aurimas Perednis, który już na wstępie cel spotkania określił jako „dążenie, abyście byli jeszcze bardziej sukcesywni”.
„Jak mieszkańcy, samorząd i przedsiębiorcy z Solecznik widzą swoją przyszłość? Czy ten unikatowy, wielonarodowy region Litwy wykorzystuje wszystkie ekonomiczne możliwości, czy nie? Czym dla tego regionu jest Unia Europejska: perspektywiczny rynek, źródło dotacji czy przytułek dla szukających lepszego życia?” – na te oto pytania próbowano odpowiedzieć w ciągu dwugodzinnej dyskusji. A zdania zebranych podzieliły się praktycznie już na początku, więc przebieg spotkania nosił charakter prawdziwej dyskusji, a nie przygotowanych odczytów.
W październiku br. w rejonie solecznickim zostało przeprowadzone badanie opinii publicznej. Z sondażu wynika, że 4 z 5 respondentów sądzi, że najbardziej trzeba rozwijać w rejonie przemysł, 60 proc. badanych odpowiedziało, że trzeba rozwijać i tworzyć warunki dla rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości. Zdaniem mieszkańców warunki do prowadzeniu biznesu w rejonie nie są idealne, ale jednak oceniają je pozytywnie. W odróżnieniu od mieszkańców innych rejonów Litwy, 40 proc. ankietowanych sądzi, że duże szanse rozwoju w rejonie solecznickim ma turystyka.
![](/data/public/uploads/2020/01/imfcrkkrs.jpg)
Uczestniczący w spotkaniu wicemer rejonu soelcznickiego Andrzej Andruszkiewicz zaznaczył, że rejon solecznicki od zawsze był rejonem rolniczym, więc stawiać trzeba przede wszystkim na rozwój rolnictwa.
- Mamy głębokie tradycje w rolnictwie, umiemy pracować na roli. Z rolnictwa też można czerpać dochody. Nasi rolnicy aktywnie wykorzystują środki unijne, jesteśmy pod tym względem jednym z najaktywniejszych rejonów w kraju. W ubiegłym roku jeden z naszych rolników uzyskał pomoc finansową z Unii Europejskiej w wysokości 1,5 mln litów. Jego gospodarstwo zatrudnia 46 pracowników. I takie przykłady można mnożyć – mówił wicemer.
O braku tradycji przemysłowych w rejonie mówił też dyrektor ZSA „Armplast” Czesław Sokołowicz, sugerując, że w rejonie nie ma możliwości do rozwoju przemysłu, więc nie należy czekać na dużych inwestorów, tylko rozwijać drobny i średni biznes.
O małych korzyściach z dużych inwestorów opowiadał się prezes Litewskiej Konfederacji Pracodawców Danas Arlauskas, zaznaczając jednocześnie ogromne znaczenie przycholności (bądź jej braku) władz państwowych do określonego regionu.
- Częstokroć wiele zależy od punktu widzenia jednej konkretnej osoby – mówił prezes D. Arlauskas, podając przykłady zmian w strukturach zarządzania m.in. „Investuok Lietuvoje”, jakie, jego zdaniem, negatywnie wpłynęły na rozwój inwestycji na Litwie.
Zdaniem zastępcy dyrektora administracji samorzadu rejonu solecznickiego Józefa Rybaka, podstawowym problemem braku inwestycji w rejonie solecznickim jest nieprzychylny stosunek władz państwowych i brak regionalnej polityki inwestycyjnej.
- Mamy dobrze rozwiniętą infrastrukturę transportową, dogodne położenie geograficzne, mimo że jesteśmy rejonem przygranicznym, czyli depresyjnym w ogólnym pojęciu, jednak możemy przyjąć inwestora, potrzeba tylko, aby władze państwowe skierowały wzrok w stronę rejonu solecznickiego – powiedział J. Rybak.
Brak tradycji przemysłowych rejonu, a także kompetencji i kwalifikacji zawodowych mieszkańców rejonu można poprawić z udziałem Giełdy Pracy. Mówiła o tym kierownik Solecznickiego Oddziału Giełdy Pracy Liana Rybak, zaznaczając, że programy instytucji przewidują różnorodne szkolenia, w celu przekwalifikowania lub zdobycia potrzebnych na rynku pracy zawodów. Z kolei miejscowi przedsiębiorcy chętnie korzystają z programów, mających na celu zatrudnienie osób bezrobotnych na swoich przedsiębiorstwach z częściowym pokryciem kosztów zatrudnienia, jak też programów inwestycyjnych finansowanych przez giełdę pracy.
Potrzebę takich programów akcentował dyrektor SA „Actas” Aloyzas Ubis, którego przedsiębiorstwo niejednokrotnie korzystało z pomocy Giełdy Pracy. Dyrektor zaznaczył jednak kompikacje w relacjach pomiędzy pracownikami Giełdy Pracy i przedsiębiorcami, jakie zaszły po zmianach strukturalnych na Giełdzie Pracy, powodujące wzrost biurokracji i utrudniające korzystanie z określonych programów.
![](/data/public/uploads/2020/01/if28ycdzl.jpg)
Oklaskami zebranych została przyjęta wypowiedź dziennikarki, prezes Wileńskiego Oddziału Związku Dziennikarzy Litwy Aurelii Arlauskienė, która zaznaczyła, że stosunek do rejonu solecznickiego nie zmieni się zanim nie zmieni się jego wizerunek w środkach masowego przekazu, gdzie rejon solecznicki przedstawia się jako wrogo nastawione środowisko Polaków, niemówiących po litewsku, gdzie zrywa się wywieszki, dokąd strasznie jechać i możliwe potrzebne są wizy. Taki pogląd przedstawicieli mediów, a za nimi też mieszkańców kraju, prezes Wileńskiego Oddziału ZDzL od kilku lat stara się poprawić przywożąc tu dziennikarzy, dla których wizyta w rejonie solecznickim często bywa pierwsza i całkowicie zmienia przedstawienie o tym zakątku Litwy. Dziennikarka skierowała też retoryczne pytanie do prowadzącego dyskusji Aurimasa Perednisa, ile razy on sam napisał o rejonie solecznickim bądź przedstawił go w swoich programach.
Podsumowując dyskusję prezes Litewskiej Konfederacji Pracodawców Danas Arlauskas zadał kierownikowi Działu Mediów i Informacji Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej na Litwie Giedriusowi Sudikasowi decydujące pytanie: „Czego mamy czekać od tej dyskusji?”
- Sądzę, że każdego z nas spotkanie przyniosło korzyść chociażby w zakresie obupólnych relacji. Ponadto problemy, jakie tutaj przedstawiliśmy i usłyszeliśmy zostaną przekazane do wiadomości władz rządowych przez obecną na spotkaniu przedstawicielkę Rządu RL – powiedział Giedrius Sudikas.
Irena Kołosowska