![](/data/public/uploads/2020/01/ityd4y4to.jpg)
Sądząc z frekwencji na Święcie Ryby, jakie miało miejsce w minioną sobotę, 1 września w Trybańcach, mieszkańcy rejonu po prostu uwielbiają ryby. Kolejka do wozu z żywym karpiem, specjalnie przygotowanym przez miejscowe gospodarstwo rybne nie zmniejszała się aż do końca imprezy. A w kolejce słychać było obawy, czy wszystkim wystarczy i sugestie nie sprzedawania więcej niż trzech ryb na osobę.
Impreza odbyła się w ramach realizacji projektu „Zachowanie tradycji wiejskich oraz polepszenie czasu wolnego społeczności lokalnej”, zainicjowanego przez Trybańską Wspólnotę Lokalną na czele z Juliją Gylytė. Pierwszym namacalnym wynikiem danego projektu była budowa placu sportowego w Trybańcach, który już od pewnego czasu służy miejscowym sportowcom. Projekt był finansowany z programu Leader.
Organizację imprezy aktywnie poparło starostwo gierwiskie na czele ze starostą Walerym Iwaszką. Pomoc w organizowaniu święta okazali Centrum Kultury w Solecznikach i gospodarstwo rybne w Trybańcach.
Wśród licznie zgromadzonej publiczności imprezy znaleźli się mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, poseł na Sejm RL Leonard Talmont, wicemer rejonu solecznickiego Andrzej Andruszkiewicz, dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego Bolesław Daszkiewicz.
![](/data/public/uploads/2020/01/ib50gf2t9.jpg)
Program koncertowy z udziałem zespołu „Solczanie”, zespołu pieśni białoruskiej oraz zespołu cygańskiego najwyraźniej trafił w gusta widzów, gorąco oklaskiwających wystąpy artystów. Miłym akcentem imprezy były gratulacje skierowane pod adresem mera rejonu Zdzisława Palewicza, obchodzącego w tym dniu urodziny.
- Był pan starostą Solecznik, był wicemerem rejonu, teraz jest Pan merem. Życzę, żeby w najbliższej przyszłości został Pan posłem do Sejmu – winszował merowi gospodarz imprezy starosta gminy gierwiskiej Walery Iwaszko.
- Będę merem! – dziękował za życzenia solenizant.
![](/data/public/uploads/2020/01/ie9vosqk1.jpg)
Jak i przystało na tego rodzaju imprezę prezentem dla mera posłużyła ryba.
Na świecie nie obeszło się bez zupy rybnej, przygotowaną przez gospodynie według specjalnego miejscowego przepisu. Była pyszna!
Irena Kołosowska