Lt En Pl
*home*
*home*
pl
lt en

Moc życzeń dla Stanisława Wiercińskiego

Nie często zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „Sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. 11 listopada br. Pan Stanisław Wierciński z Taboryszek skończył 100 lat.

Urodzinowe życzenia Jubilatowi złożył mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz. Do wiązanki kwiatów i dyplomu urodzinowego został dołączony inny list gratulacyjny – życzenia z okazji 74. rocznicy ślubu pana Stanisława i pani Reginy Wiercińskich.

Żołnierz Września 1939 roku, żołnierz Armii Krajowej, zesłaniec do stalinowskich łagrów Stanisław Wierciński przyjmuje pozdrowienia od kilku dni. Zacne grono gości z uznaniem i podziwem patrzy na jubilata, będącego, jak na stulatka, w świetnej formie. Niejedna młodsza osoba może też pozazdrościć energii i kondycji małżonce Pana Stanisława - Pani Reginie, która w październiku obchodziła swoje 95 urodziny. Tak więc okazji do świętowania w domu państwa Wiercińskich w ostatnich dniach nie brakowało. Składając życzenia mer rejonu zaznaczył, że wizyta w tym domu jest też okazją do przekazania uznania i podziwu dla Państwa Wiercińskich, ich patriotyzmu i wytrzymałości.

 

- Przeżył Pan cały wiek, stając się dla nas żyjącym świadkiem historii Polski XX i początku XXI wieku. Tak długie życie jest skarbnicą doświadczeń dla kilku pokoleń. Głęboko wierzę, że wielu ludzi czerpie z niej obficie, ponieważ Pana sędziwy wiek jest naszym wspólnym drogocennym dziedzictwem – mówił mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz.

Wiele lat rodzina Wiercińskich spędziła na Syberii, dokąd była zesłana przez władze sowieckie. Pan Stanisław ciężko pracował w hucie, jednak nie złamało to jego ducha, a tylko wzmocniło w wierze i prawdzie. Pan Stanisław i Pani Regina wychowali trzech synów i córkę. Dzisiaj cieszą się wnukami i prawnukami. Sędziwych rodziców dopatrują dzieci – wychowani na dobrych i porządnych ludzi, darzą ich miłością i dostojną opieką. Zapytani o to, co w życiu jest najważniejsze, Pani Regina wyprzedza męża i odpowiada: „Nigdy nikogo nie krzywdzić i nigdy nie brać cudzego”. Recepta Państwa Wiercińskich na długowieczność? Możliwe. Na dostojne życie godne wzoru i uznania na pewno.

Irena Kołosowska