Lt En Pl
*home*
*home*
pl
lt en

Niezapomniane święto dziadków

Styczeń dla dziadków jest miesiącem wyjątkowym, gdyż właśnie wtedy obchodzą swoje święto. Z tej właśnie okazji uczniowie klas początkowych Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego w Solecznikach przygotowali uroczystość, która dla wielu dziadków na długo pozostanie w pamięci. Było konkurencyjnie, śmiesznie, skocznie, edukacyjnie, wielokulturowo i patriotycznie.
Było konkurencyjnie, gdyż dziadkowie zostali podzieleni na dwie rywalizujące ze sobą drużyny. Organizatorzy tak prowadzili zawody, aby zakończyły się one remisem, jednak rywalizacja zmusiła nie jedną babcię czy dziadka do aktywniejszego udziału w imprezie.

Było śmiesznie, gdyż rzadko udawało się poprawnie odpowiedzieć na banalne pytania. Np. na pytanie „Gdzie najlepiej uczyć się pływać?” padały odpowiedzi, że w basenie, w jeziorze itd., a należało tylko powiedzieć, że w wodzie. Albo, kiedy padło pytanie „Jaki miesiąc ma 28 dni?”, chórem odpowiedzieliśmy, że luty, a przecież każdy miesiąc ma 28 dni. Poza tym wymyślaliśmy nowoczesne końcówki do starych przysłów. Kiedyś mówiło się: „Jak cię widzą, tak cię piszą”. Dzisiaj: „Jak cię widzą, to pracuj!”. A tradycyjne „Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje”, zamieniono na ”Kto rano wstaje, ten idzie po bułki”.

Było skocznie, gdyż dziadkowie uczyli wnuków ruchów tanecznych podczas piosenki „Dziadek Wirgiliusz”, a babcie popisywały się kondycją fizyczną podczas Can Cana. Poza tym, od tej pory wszyscy będą wiedzieli, co należy robić, aby nie zamarznąć podczas mroźnych spacerów – należy tańczyć Letkajenkka.

Było edukacyjnie, gdyż dziadkowie w ciągu minuty musieli odpowiedzieć na jak największą ilość trudnych pytań. Odpowiadała osoba, która w ręku trzymała pudełko z pociskiem, które mogła przekazać dalej dopiero po poprawnej odpowiedzi. Proszę sobie wyobrazić jak wnukowie podpowiadali i kibicowali, by tylko nie w rękach ich dziadków znalazło się pudełko podczas eksplozji!

Było wielokulturowo i wielojęzycznie, gdyż dziadkowie tańczyli finlandzki, francuski i ukraińskie tańce, dzieci śpiewały polską, litewską i wiązankę rosyjskich piosenek.

Było patriotycznie i wzruszająco, kiedy organizatorzy przypomnieli nam czasy, gdy półki w sklepach były puste, masło otrzymywaliśmy na kartki, śluby braliśmy potajemnie. Nie jeden z nas pokryjomu wycierał łzy, gdy wspólnie z wnukami śpiewaliśmy jedną z kolęd, przypominając sobie, że w owych trudnych czasach mimo strachu przed utratą pracy, wierzyliśmy w Boga i wpajaliśmy swoim dzieciom szacunek do polskich tradycji.

Było rodzinnie, gdyż wszyscy brali aktywny udział w uroczystości: wnukowie, dziadkowie i organizatorzy – grono nauczycieli klas początkowych. Aż miło było patrzeć jak zgrany jest kolektyw i jak ładnie pomagają jeden drugiemu, aby tylko sprawić nam, dziadkom, jak najwiecej przyjemności.

Na tradycyjne „Sto lat” wstały nasze dzieci, nasi wnukowie, nauczyciele naszych wnuków, a każdy z nas w myślach dziękował Panu Bogu za możliwość udziału w imprezie i prosił o zdrowie i siły, aby móc chociaż jeszcze raz przyjść do wspaniałej rodziny uczniów i nauczycieli klas początkowych na kolejną imprezę.

W imieniu dziadków uczniów klas początkowych Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego w Solecznikach serdecznie dziękujemy organizatorom za niezapomniane święto.

 

Maria i Mirosław Chaczkowscy