Lt En Pl
*home*
*home*
pl
lt en

Rozluźnij pasek i załóż przebranie – ruszył maraton zapustowy!

Rozluźnij pasek i załóż przebranie – ruszył maraton zapustowy!

Słodkie pączki, bliny, przysmaki z mięsa, pstre przebrania – tak w rejonie solecznickim świętuje się ostatnie dni przed postem. Zgodnie z tradycją, w tym okresie trzeba się najeść się do syta, żeby zgromadzić siły na czterdziestodniowy czas poszczenia kończący się na Wielkanoc.

A więc taniec, zabawa, śpiewy, to nieodzowne elementy zapustne, jakie od końca bieżącego tygodnia toczą się przez każdą większą miejscowość rejonu.

Tłusty czwartek przypomniał wszystkim, że to koniec okresu hucznych zabaw i maraton zapustowy ruszył zabawą w Jaszunach. W sobotę, 25 lutego bawiono się już w Ejszyszkach, Janczunach i Czużekompiach.

Od rana na Placu Majowym w Ejszyszkach rozlokował się Jarmark Kaziukowy. Na stoiskach można było kupić tradycyjne Kazikowe pierniki, lizaki i wyroby rękodzielnicze. Jarmark uświetniły występy zespołu pieśni i tańca „Ejszyszczanie” oraz kapeli ludowych – „Griežikai“ i Kapeli Wileńskiej, chętni mogli wziąć udział w przygotowanych grach.


Zebranych na placu powitał starosta gminy ejszyskiej Mirosław Bogdziun, który cieszył się, że po kilku latach nieobecności w kalendarzu imprez kulturalnych, Jarmar Kaziukowy znów wrócił do Ejszyszek. Wśród uczestników imprezy byli też mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz i wicemer Jadwiga Sinkiewicz.


W Janczunach Zabawa Zapustowa miała miejsce w miejscowej Sali Imprez. Licznie zgromadzoną publiczność przywitała starosta gminy butrymańskiej Wanda Bielska. Na część artystyczną janczuńskich Zapustów złożyły się występy zespołów „Znad Mereczanki” z Jaszun i „Lidczanka” z Lidy na Białorusi. O sprawny przebieg imprezy zadbała kierownik Sali Imprez Stanisława Čechovičienė. Kulminacyjnym momentem Zapustów było spalenie Marzanny.


W Czużekompiach zebranych na szkolnych stadionie bawiły zespoły „Turgielanka” i „Lidczanka”.

Organizatorami imprez zapustowych w rejonie solecznickim jest Centrum Kultury w Solecznikach.

Irena Kołosowska