Lt En Pl
*home*
*home*
pl
lt en

Świętojańskiej nocy czar

Świętojańskiej nocy czar

Noc świętojańska od najdawniejszych czasów była porą wyjątkową. Czy pozwoliliście się wprowadzić w świat czarów i rytuałów? A może ktoś znalazł kwiat paproci?

W miniony weekend, organizowane przez samorząd rejonu solecznickiego i Centrum Kultury w Solecznikach zabawy świętojańskie odbyły się w czterech miejscowościach rejonu – w Zubiszkach nad Wersoką, nad stawem w Rakliszkach, w Poszkach i, oczywiście, tradycyjnym i polubionym przez publiczność tej imprezy – w parku przy pałacu w Jaszunach. Swoją obecnością imprezy zaszczycili mer rejonu soleczncikiego Zdzisław Palewicz i dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego Józef Rybak.

Polana nad Wersoką – chyba trudno o wdzięczniejsze miejsce na tego rodzaju imprezę. Spokojny nurt rzeki, kopki siana służące za stoliki, scena w letnich kwiatach, ciekawy program koncertowy – tylko się bawić! Po uhonorowaniu Janów i Janin, mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz i dyrektor administracji samorządu rejonu Józef Rybak złożyli też życzenia staroście gminy koleśnickiej Danucie Wilbik, obchodzącej w tym dniu urodziny.

- To piękna tradycja, która ma przede wszystkim znaczenie religijne, zaczynająca się od uroczystości w kościele, ale ma też ważne znaczenie świeckie, służące okazję do spotkania i zabawy. Dobrze, że ta tradycja przeżyła się w naszym rejonie, a to przede wszystkim dzięki wam, którzy w tej imprezie uczestniczycie. Życzę wszystkim dobrej zabawy, dobrego lata, ciekawych urlopów i wakacji – mówił mer rejonu Zdzisław Palewicz.

Na świętojańskiej scenie wystąpili uczniowie Gimnazjum im. L. Narbutta w Koleśnikach, zespół pieśni i tańca „Ejszyszczanie”. Gwiazdą wieczoru był Sergiej Słowianskij – piosenkarz z Białorusi, specjalnie zaproszony na tę okazję przez samorząd rejonu solecznickiego.



W sobotę, 23 czerwca, w parku w Jaszunach zebrani szukali kwiatu paproci razem z charyzmatyczną orkiestrą dętą Bela Bartoka „Pikolino” z Budapesztu, rejonowymi zespołami „Znad Mereczanki” i „Solczanie”. Teatr muzyczny „Rada” z Grodna zaprezentował nastrojowy, kolorowy i niesamowicie energiczny program artystyczny. Za nimi na scenę wszedł wokalno – instrumentalny zespół „Klezmafour” z Polski, który zaprosił zebranych do zabawy przed scenę pod skoczne rytmy bałkańskie. O północy kwiat paproci zakwitł wraz z występem litewskiej grupy folkrockowej „Kitava”, rozprzestrzeniając dawkę muzyki archaicznej w nowoczesnym jej wykonaniu. Na zakończenie części koncertowej na scenie ponownie ukazał się zespół „Rada”, tym razem już z motywami romowskimi.

Rozpalone w parku okazałe ognisko stanowiło zachętę do zanurzenia się w swoisty świat nocy świętojańskiej, pełny mieszanki muzyki tradycyjnej i nowoczesnej, rytmów ludowych pieśni i tańców, poszukiwań kwiatu paproci. Uczestniczący w imprezie mer rejonu solecznickiego podkreślił, że jak i przystało na katolicką tradycję, inauguracją obchodów jest uroczysta msza święta w kościele, cieszył się, że impreza jest też wspomnieniem czasów Jana Śniadeckiego. Koncertowa scena stała się nie tylko miejscem występów artystycznych i uhonorowania solenizantów, ale również złożenia gratulacji dla grupy tanecznej zespołu „Znad Mereczanki”, zwycięzcy konkursu „Polonez 2018” w Słonimie na Białorusi i zespołowi „Art Of Music” – zdobywcy II miejsca w Polonijnym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.



Kiedy noc świętojańska nie nosiła jeszcze imienia swojego patrona świętego Jana, najkrótsza noc w roku już wtedy była nocą zabaw i tanecznych korowodów. Dziś tak samo dziewczyny puszczają wianki po wodzie, żeby szybciej poznać swojego wybrańca, a udany skok przez ognisko, oznacza gorącą miłość i wierność aż po grób. Wiele z tych zwyczajów i obrzędów przetrwało do naszych czasów przybierając formę wesołej zabawy. Kilka z nich zaprezentowały dziewczyny w Poszkach. Sypane do ognia ziarno ma przynieść dobry urodzaj, a rzucone do niego łupki drewna – spełnienie marzenia – ale niematerialnego – jak zaznaczały prowadzące. Zgromadzonych powitali starosta gminy Rimantas Stoczkus i dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego Józef Rybak. Nie obyło się też bez dębowych wieńców dla solenizantów, a zebranych bawiły zespoły “Przyjaciele” z Mickun i “Lidczanka” z Białorusi.



Jaki Jan bez deszczu? I nawet tej tradycji stało się zadość. W Butrymańcach nad miejscowym stawem artyści i publiczność świętowali Jana w smugach deszczu. Ale, jak też zaznaczył obecny na uroczystości mer rejonu Zdzisław Palewicz, grzechem by było narzekać po dwóch miesiącach ani kropli z nieba. I w zasadzie nastrój zebranym towarzyszył mimo niesprzyjającej aurze. Gratulacje dla solenizantów, w tym też dla starosty Wandy Bielskiej z okazji minionych imienin, ognisko, tańce, atrakcje dla najmłodszych i, oczywiście, koncert. Tym razem w Rakliszkach wystąpili „Ejszyszczanie”, „Dainuok, širdele“ z Towarzystwa Osób Niepełnosprawnych w Solecznikach, „Radunica” z Centrum Białoruskiego w Solecznikach oraz zespół „Lidczanka” z Białorusi.