Lt En Pl
*home*
*home*
pl
lt en

„Zielona sukienka” dotarła do źródeł swojej historii

Tragiczne historie mogą być niezwykle optymistyczne. Tak też się stało w przypadku prezentacji książki Małgorzaty Szumskiej „Zielona sukienka. Przez Rosję i Kazachstan śladami rodzinnej historii”.

Niejednemu z zebranych na sali w Uniwersalnym Centrum Wielofunkcyjnym w Janczunach kręciła się łza w oku i ciarki biegły po skórze w toku opowiadań autorki o historii powstania książki i losach jej rodziny. Jednak budujące życie człowieka wiara i nadzieja, są tym światełkiem, które pozwala przetrwać najtrudniejsze chwile i z optymizmem patrzeć w przyszłość. Zgromadzonym spotkanie było tym bliskie, że opisana w książce rodzina, to ich bliżsi czy dalsi krewni, sąsiedzi, znajomi. „Zielona sukienka” – książka która zdobyła niezwykłą popularność w Polsce, została zaprezentowana tam, skąd bierze początek ta niezwykła historia. Gdzie Szumskich znają, pamiętają, wspominają.


"Od dziecka wiedziałam, że kiedyś pojadę na Syberię . Nie było przy tym planowania wyprawy, przygotowań, nauki języka, zdobywania map i kontaktów, poszukiwania sponsorów. Nie kupiłam przewodnika, bo doskonale wiem, jaką mam przebyć trasę, zaplanował ją dla mnie Stalin w 1951 roku i żadne Lonely Planet nie może jej zmienić. Postanowiłam zatem wybrać się w podróż, w którą sześćdziesiąt lat wcześniej wyruszyli moi dziadkowie, rodzice mojego ojca – Janka i Staszek”. Tak brzmi adnotacja do książki.

- Czasami ludzie pytają mnie, dlaczego uważam, że historia mojej rodziny jest wyjątkowa i postanowiłam ją opisać. Otóż nie sądzę, że ta historia jest szczególna, bo taką historią może podzielić się praktycznie każda rodzina czy to na Wileńszczyźnie, czy to w Polsce. Ja, historię swojej rodziny postanowiłam opisać, gdyż nie pozwolę, aby o niej zapomniano. I do tego zachęcam też innych – rozpoczynając spotkanie powiedziała autorka książki Małgorzata Szumska.


Książka przedstawia historię dziadków autorki i jej podróż śladami ich wspomnień. Jest to opowieść zesłanych w roku 1950 Szumskich - Janki zesłanej po wojnie na Syberię i Staszka umieszczonego w karłagu, kazachstańskim łagrze. To również obraz dzisiejszej Rosji i Kazachstanu.

- Dzisiejsze spotkanie jest mocno budujące. Historia jednej rodziny jest historią tej ziemi. Ta historia jest naszą historią. To nie sentymentalna opowieść, tylko coś znacznie większego – to budowanie nadziei i duma za przodków. Żadne pióra nie opiszą tego, co przeżyli i co czuli ci ludzie. Ludzie, którzy w najtrudniejszych czasach zachowali w sobie najważniejsze wartości – duch, uczciwość, wiarę, nadzieję. Są wzorem do naśladowania. Dziękuję Autorce za wspaniały opis historii naszych ziomków, naszej Małej Ojczyzny. Życzę twórczych sukcesów i powrotów – powiedział podczas spotkania mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz.


Irena Kołosowska